Bzdurą jest traktowanie psa jako coś innego i karmić go jakimiś odpadkami
Jeżeli pies ma być i jest naszym przyjacielem traktujmy go jak członka rodziny
Pies praktycznie oprócz paru wyjątków może i powinien jeść to samo co my,może troche wiecej miesa
Ja na sniadanie daje psu mleko z pładkami,przepada za tym
psy uwielbiają kasze okraszoną jakims miesem lub kiełbasa
raz na jakis czas daje psu jajko obojetnie w jakiej postaci
co jakis czas pies dostaje surowe mieso,lub kiełbase,zmieszane z razowym pieczywem albo surową rybe
piątek, 25 lutego 2011
sobota, 19 lutego 2011
Kleszcze
Casami nasz pies , niuchając coś w trawie ,załapie pare kleszczy.
Jeżeli nie sprawdzamy tego codziennie po spacerze,a należy to robić,to pies po paru godzinach zacznie sie wycierać i drapać w miejscach gdzie to robactwo mu dokucza .
I to jest oznaka tego ,że psa trzeba oczyśćić z kleszczy
Robimy to dosyć delikatnie,zaczynamy od kąpieli psa,ale takiej pozornej,psy z regóły nie lubią sie kąpać,trzeba to robić przez około pół godziny,potem psa lekko osuszamy,ale tak żeby jeszcze skóra była troche wilgotna.
A teraz najgorsze dla psa ,zapach denaturatu.
Wmiejscach gdzie zlokalizujemy kleszcza wcieramy troche denaturatu,po około godzinie delikatnie usuwamy kleszcza z łatwośćią odchodzi cały ze skóry psa.
Pies teraz bedzie nam bardzo wdzięczny
Jeżeli nie sprawdzamy tego codziennie po spacerze,a należy to robić,to pies po paru godzinach zacznie sie wycierać i drapać w miejscach gdzie to robactwo mu dokucza .
I to jest oznaka tego ,że psa trzeba oczyśćić z kleszczy
Robimy to dosyć delikatnie,zaczynamy od kąpieli psa,ale takiej pozornej,psy z regóły nie lubią sie kąpać,trzeba to robić przez około pół godziny,potem psa lekko osuszamy,ale tak żeby jeszcze skóra była troche wilgotna.
A teraz najgorsze dla psa ,zapach denaturatu.
Wmiejscach gdzie zlokalizujemy kleszcza wcieramy troche denaturatu,po około godzinie delikatnie usuwamy kleszcza z łatwośćią odchodzi cały ze skóry psa.
Pies teraz bedzie nam bardzo wdzięczny
poniedziałek, 14 lutego 2011
błoto
Rozpadało sie na całego
Po wyjsciu z budynku widok niezbyt ciekawy,błoto,błoto i jeszcze raz błoto
Cały urok Normandi w tym okresie
Niewiadomo gdzie sie schować,pies niechce wyjść poza obrys zadaszenia,ale nie bede z nią wracał jak sie jeszcze nie załatwiła
Jedyny sposób to batonik,poskótkowało
możemy wracać
Psa można zmósić do wyjscia poprzez mały fortel
Po wyjsciu z budynku widok niezbyt ciekawy,błoto,błoto i jeszcze raz błoto
Cały urok Normandi w tym okresie
Niewiadomo gdzie sie schować,pies niechce wyjść poza obrys zadaszenia,ale nie bede z nią wracał jak sie jeszcze nie załatwiła
Jedyny sposób to batonik,poskótkowało
możemy wracać
Psa można zmósić do wyjscia poprzez mały fortel
niedziela, 13 lutego 2011
na rybach
dzień zaczął sie
Sawa pomału podchodzila do mojej wersalki oczywiscie wiadomo
w jakim celu,zwalic mnie z tego gniazdka i udac sie na spacer.
nowe miejsce nowe otoczenie ,zapomniałem nadmienic że jestem w Cherbourgu we Francji ,ładne miasteczko nad Kanałem La Manche .Pogoda wymarzona na spacer,i na ryby.Nie jestem może wedkarzem napalencem ale czasami lubie postać z kijem nad wadą,szczególnie gdy coś bierze,a tu bierze wszystko i to w dodatku na nic.żadnej przynety,robaków itd .Dla początkujących wedkarzy niema nic lepszego
Sawa pomału podchodzila do mojej wersalki oczywiscie wiadomo
w jakim celu,zwalic mnie z tego gniazdka i udac sie na spacer.
nowe miejsce nowe otoczenie ,zapomniałem nadmienic że jestem w Cherbourgu we Francji ,ładne miasteczko nad Kanałem La Manche .Pogoda wymarzona na spacer,i na ryby.Nie jestem może wedkarzem napalencem ale czasami lubie postać z kijem nad wadą,szczególnie gdy coś bierze,a tu bierze wszystko i to w dodatku na nic.żadnej przynety,robaków itd .Dla początkujących wedkarzy niema nic lepszego
piątek, 11 lutego 2011
spacer
Sawa i spacer .Moja mała suczka o dzwiecznym imieniu troche przekłamanym bo miała mieć Saba a została Sawą przez to że mój tata zawsze przekrecał jej imie, a prawde mówiac nie bardzo przepadał za psami w wielkich blokach w których i ja mieszkałem.Iotóż pewnego dnia byłem zmuszony kupic ekwipunek spacerowy gdyż wymagały tego władze miasta ,a ja byłem i jestem przeciwnikiem zakładania małym pieskom jakichkolwiek akcesori ,gdyż ogranicza to ich ruch i jest im niewygodnie.Gdy wtszłem z nią na spacer w całym ekwipunku ,w windzie oczywiscie trzymałem ją na rekach,po wyjsciu z budynku postawiłem ją na łapkach i co zobaczyłem Sawka rozłożyła sie na czterech łapkach i ani myslała zrobić choćby jeden krok.pośćiągałem to wszystko z niej a wtedy jakby w nią diabeł wszedł .Tak że moja Sawa nie nadaje sie do spacerów na oprzeży.
Subskrybuj:
Posty (Atom)